Milo w likwidacji
na czynie społecznym
jakoś nie dostrzegłem dookoła siebie zbyt wielu chętnych, by ruszyć
z kopyta w świat i zmienić oblicze tej ziemi. nie chciałem wracać
z podkulonym ogonem. tak naprawdę, to nigdy nie wróciłem.
chyba dlatego, jak dotąd nie pojąłem,
czym jest strefa komfortu.
lepiej nie pytaj: do czego to prowadzi i dlaczego, ale wciąż
mnie to nurtuje. nadal łapczywie przeglądam fotografie
moich rodzinnych miast. czyżbym wypatrywał pozostawionych tam elementarnych cząstek naturalnego optymizmu, resztek niezachwianej
lekkości bycia sobą? nie oszukałem nikogo.
wręcz przeciwnie. szczerość samobójczo rozdzielałem jak razy i sam
zbierałem owoce gniewu. o, ten wysoki blondas mijający cygańską bramę
przy antykwariacie, to niemal jak ja. lecz ja jednym susem przesadziłbym
te trzy schodki i w drzwiach witał panie koleżanki pytając, co tym razem
mają dobrego dla wiernego klienta i dlaczego nie taniej.
zasadzę jeszcze pięćset drzew. domu budować nie zamierzam. zadbam
o łut szczęścia dla futrzaków. a partyjne zrywy, to ja serdecznie omijam.
pieprz wolę od cukru. bezmyślną niewolę mam za nic.
Ilość odsłon: 366
Komentarze
David przez fau
grudzień 15, 2022 16:41
...odrabiam zaległości__jezu, jakie to wszystko fajne__
"szczerość samobójczo rozdzielałem jak razy i sam zbierałem owoce gniewu" - wężykiem, panie Janeczku, wężykiem
...dobrze Cię czytać
I wiem lepiej co autor chciał przez to powiedzieć niż Ty sam _____chyba
Milo w likwidacji
listopad 18, 2022 17:23
...peele tak miewają
dziękuję za odwiedziny
x l a x
listopad 18, 2022 14:17
spóźnione wyznania; żałujesz, ale nie ma czego (wiem, wiem, nostalgia), bo tu zaczynają rakiety spadać...