Zdzisław Brałkowski
Jesienny optymizm
Kiedyś
miałem kilka wiosen
i piękniejszy
mały świat.
Różnorodny, tak
ciekawy,
że aż wyrósł
ze mnie chwat.
Wnet
znalazłem, w lato życia,
co najlepsze
– miłość swą.
Jej owocem –
kwiat rozkwitły,
dodał barwy
naszym dniom.
Teraz jesień
do mnie puka,
chociaż wstecz
oglądam się.
Wciąż opóźniam
przyjście zimy…
Tak wygrywam
z życiem grę.
Ilość odsłon: 340
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.