Irro
(Od)czuwanie
drewniany żubr tylko zajmuje
miejsce przy wyjściu galerii handlowej
przebiera racicą chce wyjść na zewnątrz
a dwudziesty czwarty dzień grudnia
zwija się w rulonik papierosa
którego ktoś w długim płaszczu
bierze do ust wypala do czarnego końca
i przydeptuje błyszczącym butem
oglądasz to zajmując i tak puste miejsce
na kilka chwil przed zamknięciem
baru szybkiej obsługi z napisem
„krzesła wyłącznie dla klientów”
jeśli niebo będzie tak czyste
jak łzy dzieci w piwnicach Bachmutu
gdzieś tam wysoko wypatrzymy światełko
na i tak pustym miejscu
Ilość odsłon: 355
Komentarze
grzybowa
lipiec 23, 2024 18:50
ten wiersz jest jakby nie Twój, jakbyś próbował kogoś naśladować...
podoba mi się tylko
niebo czyste jak łzy dzieci w piwnicach Bachmutu
Irro
grudzień 29, 2022 19:37
Marek - 24 grudnia, galeria handlowa na chwilę przed zamknięciem, kopyto/ błyszczący elegancki but (jest w tym coś diabolique, prawda?), pustka miejsca za które i tak płacisz albo opłacasz miejsce które i tak jest puste, pustka kosmosu, równanie miast z ziemią trochę bardziej na wschód, płacz dzieci w tych miastach = ckliwość?
Milo - super że byli te momenty
Dziękuję Panowie za lekturę.
Milo w likwidacji
grudzień 29, 2022 18:41
Momenty byli.
x l a x
grudzień 29, 2022 16:08
Żubr kojarzy się trochę z bankiem pekao s.a. i tu wyskoczył dystraktor ;-) i ten 24 grudnia... może jakieś naprowadzenie? "błyszczącym butem" to zbędne dopowiedzenie. Reszta jest jak najbardziej, zaangażowana, choć unikałbym ckliwości. Pozdrówka