point of view
Sos do tapet
dmuchamy żaby
dla radości oczu i ust
wydłubujemy krowie policzki
wprost do sosu Béarnaise
w skórze węża nosimy skarby
okazujemy wyższość dłoni nad
delikatnością brzuchów cieląt
w teatrach udajemy młode foki
z wyrafinowaną elegancją
depczemy wypastowane do połysku
grzbiety wołów
ściskamy brzuchy
pasami dartymi z ogolonych jagniąt
ośmieszamy krokodyle
nosząc z miejsca na miejsce
w workach obcej gatunkowo skóry
setki nieprzydatnych przedmiotów
rozrywamy rybie wargi by okazać łaskę
powrotu do domu
dziecięcy rowerek
rozjeżdża dżdżownice i kałuże
w esach floresach zapisuje historię ludzkości
judzimy gonimy garbujemy wypędzamy
wcieramy w ciało by poczuć
zazdrość lepką rozkosz na języku
a oni
z tak skutecznie nałożoną klauzulą milczenia
ustawieni rzędami czaszek czekają
patrzą na nas olbrzymimi całkiem nieprzydatnymi oczami
nawet porządnego kleju do tapet nie da się z tego zrobić
Ilość odsłon: 2713
Komentarze
Konto usunięte
maj 14, 2017 21:25
Miałam sięgnąć po kawałek kiełbasy jestem okrutnie głodna.... po przeczytaniu skutecznie odpędziłeś od lodówki. Bardzo ciekawy wiersz :-)