Maciek Froński
Auto na tle górskiego pejzażu (Rafał Malczewski, około 1930)
Biorę
wiraż za wirażem,
Reguluję
gaz pedałem
I
za chwilę się okaże,
Że
zawody te wygrałem.
Potem
puchar, wstęga, kwiaty
I
pieniądze obiecane,
Świat
wytworny i bogaty,
Piękne
panie, Zakopane!
Tym,
jak skrzypi śnieg pod kołem,
Niechaj
jeszcze się nacieszę,
Choć
raz, życie, bądź wesołe,
Gdy
jest pusta każda kieszeń.
Ilość odsłon: 290
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.