MW
Dotknij mnie
śni mi się las. z bezlistnych gałęzi
noce spadają prosto w moje oczy.
nic nie jest na swoim miejscu,
jakby zdarzyło się przez przypadek.
głodne ręce wyrywają źdźbła,
szukając resztek ciepła.
nasiąkam zbutwiałą wilgocią,
chodzę po śladach,.
pod palcami czuję kruche kosteczki
otulone miękką i wilgotną skórą.
jeszcze chwila i wszystko się zmieni.
Ilość odsłon: 359
Komentarze
MW
marzec 03, 2023 08:23
Eros i Tanatos w iścisku ;)
Leszek.J
marzec 02, 2023 18:00
Pierwsza jasna, drugą odczytuję dwojako, ale nie będę wyjawiać.
MW
luty 26, 2023 19:01
Dziękuję, Afrodyto. Również pozdrawiam :)
Afrodyta
luty 23, 2023 12:48
Piękna i intrygująca wizja snu, który można wielorako zrozumieć, przynajmniej tak czuję. I to przeczucie nadchodzącej zmiany, która potrzebuje jakiegoś impulsu. Być może jest on ukryty w tytule. Podoba mi się Twój wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
MW
luty 21, 2023 09:04
Dziękuję, xlax. Przemyślę.
x l a x
luty 20, 2023 19:26
Pierwsza jest OK, druga strofka mniej komunikatywna, widać, że tam coś wyciąłeś. Brakuje mi jakiegoś konkretu dla przekazu.
x l a x
luty 20, 2023 19:26
Pierwsza jest OK, druga strofka mniej komunikatywna, widać, że tam coś wyciąłeś. Brakuje mi jakiegoś konkretu dla przekazu.