Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


wódkę najlepiej parkuje się w nocy

na świeżo malowanych ławkach

przy wiosennym skwerze z Prozerpiną

znów woda leci jej spod pach

 

uparty jak strzałka kompasu ze

słoikiem korniszonów w teczce wciąż

patrzę na twoją sukienkę; kilka kropli

krwi zaschło między kwiatami

 

jeżeli wąż chce pomachać ogonem

od którego miejsca zaczyna?

znowu pytasz; wznieśmy toast za

wszystkie gady pełzające o suchym pysku!

 

ostatni kiszony ogórek jak ostatni gwóźdź

do trumny; w końcu tylko nieboszczyk nie pije

- przecież żyjemy tylko raz! - mówisz

potem najwyżej będziemy straszyć

 

księżyc leżał na wznak w krzakach

gdy położyłaś palec na moich ustach

chciałem to powiedzieć ale znów jednym

słowem byłem o dwa słowa za daleko

 

konstelacja urazowa gwiazd

nad naszymi głowami szeptała

że znów ucieknie nam dworzec

nie każda noc musi skończyć się nad ranem







Ilość odsłon: 1355

Komentarze

luty 20, 2023 19:56

zdrówko Marek, tak przy kawiarnianym stoliku posiedzenia można zawsze zrobić, wypić kieliszek, a potem butelke ...

luty 20, 2023 19:06

Męskie pisanie - widać, że autor to mężczyzna z dziada pradziada ;-) Czasem trzeba zaparkować wódkę o północy, by myśl była lotna i tfu-rcza, i, k...a ostra jak brzytwa... Tytuł i sam text w sam raz na relaksujące posiedzenie... przy kawie. Zdrówka