tetu
Stos
zaczęło się
od (za)draśnięcia
jeszcze nikt nie umarł
a już dolewają wódki
do ognia piję
mam spierzchnięte usta
i lepki język
jeśli myślisz
że (pod)palę most
nie wiesz o mnie nic
zadry wychodzą z cienia
kwitnącej rany
w krwawym otoczeniu
coraz większy stos
piętrzy hartowane głosy
na obraz i podobieństwo
na słowo które było ciałem
a teraz ciało leży w słowach
w kałuży czerwonych słów
pod niebem odciśniętym w granacie —
Małgorzata
wierzy w ocalenie Mistrza
więc jeśli myślisz
że powiesz: pal! i (s)palę
nadal nie rozumiesz czym jest wojna
Ilość odsłon: 366
Komentarze
tetu
marzec 05, 2023 13:43
Może i masz rację Marek, może faktycznie krzaczą te nawiasy, ale lubię z nimi czasami poeksperymentować. Może jeszcze kiedyś nad nim pomyślę. Dzięki za koment. Dobrego dnia. Pozdrawiam.
x l a x
marzec 03, 2023 22:13
Kiedyś coś napisałem w związku z "Mistrzem..." i wielkanocą, a tu jeszcze doszedł motyw wojny i w pewnym sensie autodafe. Narzucasz obrazy i to one mają sterować myślą czytelnika. Jedynie krzaczą mi nawiasy. Aż mnie korciło, by zrobić swoją wersję, ale jednak nie śmiem... Pozdrawiam