Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

nagle klęknął

zaczął się modlić podnosząc w górę ręce

zastanawiał się dlaczego pada

krople spływały po jego twarzy

nie musiał kryć łez

był sam

inni i tak szli swoją drogą

miał dość czasu aby

wstrzyknąć w siebie usypiającą muzykę

zobaczył nad głową twarz ułożoną z chmur

dłonie które jeszcze czuł

odnalazły nigdy niespotykaną delikatność

wypowiadał słowa w nieznanym języku

nie potrafił nic

i nagle mógł rozmawiać z bogiem

chciał poznać co kryje się za gwiazdami

odnalazł siebie w króciutkiej chwili


nikt nie zauważy jego rozmytej twarzy

nawet wtedy kiedy przestanie padać deszcz


https://www.youtube.com/watch?v=f9X1C7pTu-M

Ilość odsłon: 436

Komentarze

marzec 15, 2023 20:52

Mnie się skojarzyło z momentem śmierci. Nawet jeśli nas znajdą, to nie będziemy już my, a więc nas nigdy nikt nie znajdzie. Będziemy w innym wymiarze, gdzie poznamy siebie naprawdę, przeglądając się w oczach Boga, a nikt po tej stronie tego nie zauważy, choćby się wpatrywał. Nasza absolutna samotność i jednocześnie odnalezienie współnoty na innym poziomie relacji.

Jenak są w wierszu elementy, mogące sugerować śmierć samobójczą, czy wtedy jest tak samo, czy to nie zmieni trajektorii na odwrotną od oczekiwań peela?

marzec 15, 2023 20:02

Dobry, uduchowiony wiersz.
PS. Literówka w przedostatnim wyrazie