tetu
Jeszcze mnie nie budź
Piotrze,
świt nie jest naszym sprzymierzeńcem —
rozdziela, co sen złączył. Nie budź mnie,
jeśli istnieje wieczna miłość, chcę spać.
Bo czymże są dni bez silnego ramienia,
słowa na powitanie? Modlitwa drąży skałę,
martwą, bo język coraz ostrzejszy. Upadam,
by pozostać wierną naszemu credo,
by z kamieni bez życia zbudować dom —
zmartwychwstanie. Światło wykute
w delikatnych kościach, spłynie łaską;
lecz jeszcze mnie nie budź, muszę zaczerpnąć
miłosierdzia, wtedy otworzę oczy,
gotowa pójść dalej.
świt nie jest naszym sprzymierzeńcem —
rozdziela, co sen złączył. Nie budź mnie,
jeśli istnieje wieczna miłość, chcę spać.
Bo czymże są dni bez silnego ramienia,
słowa na powitanie? Modlitwa drąży skałę,
martwą, bo język coraz ostrzejszy. Upadam,
by pozostać wierną naszemu credo,
by z kamieni bez życia zbudować dom —
zmartwychwstanie. Światło wykute
w delikatnych kościach, spłynie łaską;
lecz jeszcze mnie nie budź, muszę zaczerpnąć
miłosierdzia, wtedy otworzę oczy,
gotowa pójść dalej.
Ilość odsłon: 884
Komentarze
tetu
marzec 13, 2023 23:47
Marku, tyle tylko, że Piotr jest po drugiej stronie i ta wieczna miłość odnosi się do tej (tam na górze) nieskończonej, nierozerwalnej, dlatego pelka szuka zapewnienia, że taka miłość istnieje, chce dołączyć do Piotra dlatego mówi: "jeśli istnieje wieczna miłość, chcę spać". Nie potrafi/nie umie/nie chce poukładać sobie na jawie życia bez Piotra, a póki co musi, więc upada, próbuje...Wierzy, że jak będzie wierna przysiędze, jakoś to udźwignie i ten dom bez życia zmartwychwstanie. Podczas snu chce nasiąknąć tą miłością, tym dobrem jakim epatował Piotr, chce jak najwięcej wynieść z tego snu ("jeszcze mnie nie budź") by móc sprostać kolejnemu dniu, by móc iść dalej. Tyle gwoli wyjaśnienia. Dziękuję raz jeszcze za podzielenie się odczuciami. Pozdrawiam.
x l a x
marzec 12, 2023 08:36
Zwracasz się do Piotra będąc we śnie ( "nie budź mnie"). Mówisz, że "jeśli NIE istnieje wieczna miłość" (tam w realu), nie chcesz się obudzić, bo jest zbyt pięknie ("chcę spać"). No, chyba, że gardzisz miłością (co jest rzadko spotykane, ale możliwe z uwagi na rozczarowanie lub naukowe podejście), to powiesz "jeśli istnieje wieczna miłość (aż z tego mdli)". Tak to widzę. Miło mi, że próbujesz...
tetu
marzec 12, 2023 01:10
Nie daje mi spokoju Twój komentarz Marku, próbuję iść Twoim tokiem rozumowania i zastanawiam się gdzie popełniłam błąd, że upchnąłeś tam to przeczenie. Ono nie ma prawa tam być.
Spróbuj proszę, spojrzeć jeszcze raz na ten tekst. Na razie nic więcej nie powiem, bo być może ktoś jeszcze zechce dodać coś od siebie, spojrzeć inaczej. Co do wypeniacza, nie będę dyskutowała, bo pewnie masz rację, jeśli zaś chodzi o ostatni wers, przemyślę, bo prostota jaką zastosowałam zupełnie świadomie miała na celu: wybrzmieć szczerze, acz skromnie. Dziękuję Ci za komentarz. Pozdrawiam.
Ps
Piotr jest częstym gościem w moich tworach. Bywał już na Poemie. Pełni rolę przyjaciela i przewodnika, pelka do niego gada jakby był świętym, ot takie zboczenie, sentyment, a może już wewnętrzny marazm;)
Może Was jeszcze kiedyś trochę pozanudzam tymi zwierzeniami.
x l a x
marzec 11, 2023 18:02
Jeden z lepszych wierszy, jakie ostatnio tu przeczytałem. Jest prawie wszystko OK. Prawie. Wybacz, że pogrymaszę, bo MUSZĘ ;-)
Brakuje tu słówka "NIE" w 4tym wersie, aby całość miała sens logiczny: "jeśli nie istnieje wieczna miłość - chcę spać". PLka to uczucie ma we śnie - tak, jak w Incepcji. Trochę konwencja listu (imię w nagłówku) nie pasuje. Pod koniec słowo "lecz" to wypełniacz, tak samo jest z ostatnim wersem, bo trąci banałem. Po tych poprawkach będzie idealnie, ba, nawet bardziej...