W ten sposób ucinamy wszelkie wątpliwości oraz niestosowne w kontekście wojny żarty.

mały Rusłan chowa się w kącie i płacze,

dziecko jeszcze nie rozumie procesów historycznych,

że jego nienarodzony brat będzie miał mongolskie rysy,

a tata może zgnić w jakimś kopczyku

Go*

Więc najwyraźniej tylko ty i jeszcze jeden tutejszy macie kłopot z logiką.
Żaden czytelnik jej nie miał i doskonale wiedział o co chodzi.
To by na tyle było.

Trzeba też umieć logicznie analizować wersy. Ja wiem, o co kaman, ale można i tak tę strofkę odczytać, że chodzi o brata taty, czyli wujka Rusłana. Poza tym nie podoba mi się ten wiersz, i to jest kwestia mojego smaku, a nie złej woli. Tę strofkę można łatwo przebudować, żeby już żadnych wątpliwości nie było. Jak sobie chcesz.

Sorry Pawle, ale na wiele osób czytających ten wiersz tylko dwie mają kłopot z synem.
Ale jakie dwie!;)))
Trzeba mieć dużo złej woli, aby mieć jakąś wątpliwość przy jasnym podmiocie całej strofoidy.
Miło, mam inne zdanie co do udźwignięcia i bynajmniej nie dlatego, że to mój wiersz.
Po prostu znam opinię o nim osób kompetentnych.
Niemniej to twoje zdanie i nic mi do tego.

autor nie uniósł tematu.
tekst na czasie nie zawsze zbiera pulę. tak bywa często, gdy teoretycznie wiemy wszystko, ale gdy to przelać na papier, to ogólniki bez tego czegoś, co sprawia, że chce się do tekstu wracać.

To CzatGPT napisał, dałem mu do przeanalizowania jedną zwrotkę, także nie do mnie pretensje:

Zwrotka, którą podałeś, nie określa jasno, czyim bratem jest nienarodzony brat, więc trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Jednakże, biorąc pod uwagę kontekst całego wiersza, można przypuszczać, że chodzi o brata taty, a zatem wujka Rusłana.

Wszystko jasne, oprócz tych mongolskich rysów

No raczej to miałem na myśli.
Nie podpowiadam emocji.
A jeśli dzięki temu wzbudził to fajnie.