Rafał Hille
Cyrulik Sewilski w gumo filcach
:przed wojną polska wieś nie miała prądu elektrycznego
miała za to wszy, Pica Polonica i zgniłe zęby
martwe płody zostawiane na polu przez matki
nie było lekarzy i opieki medycznej
chłop mógł zobaczyć iluminację jaką daje
strumień uporządkowanych elektronów
przypływających przez wolframowy drucik
jedynie zakradając się pod okna pańskiego dworu
gdzie Pan posuwał Panią analnie
a wokoło szczekały coraz bardziej wkurwione psy
łase na nagrodę jaką dawał szlachcic
za rozszarpanie ciekawskiego wieśniaka
:w komunie przaśny rolnik
dawał miastu chleb
robotnik po oddaniu moczu
w przerwie między montowaniem kół
a dospawaniem brony dawał cały ciągnik
marząc o grzebaniu w kroczu
swojego wiejskiego pobratymca
by sprawdzić jak twarda jest
kułacka prostata
:uśmiech lśnił na ogorzałym obliczu gdy przemierzał pola
na swoim traktorze zapatrzony w słupki wzrostu gospodarczego
planów zbioru z kwintala oraz delektował się
najświeższymi przemówieniami Edwarda Gierka
:to już przeszłość
kultura na wsi leje się gigabajtam
bity docierają pod strzechę komórkami
rolnik szuka żony na porno kanałach tematycznych
Barbara i Bogumił ze wsi Wacki Wielkie
nie żrą wyłącznie schabowych z kapustą
(Czy znajdzie się Dąbrowska od Grażyny i Janusza z powieścią „24/7”?)
:talerze z IKEI, żarcie inne, chłop uprawia perwersję kulinarną
chodzi po mszy na sushi, delektuje się hoso-maki i takenoko
bary sushi zwane suszarniami wyrosły w całej Polsce jak grzyby
po radioaktywnym deszczu z Czarnobyla
Sushi zasiedliło na dobre polskie wsie i przedmieścia
jak Polska długa i szeroka
Sandra I Brian po kościele idą na Sushi do Susharni wiejskiej
noszącej imię jednego ze zwyrodniałych seksualnie diabełków
płatających psikusy na planie filmowym Akiro Kurosawy
znane też wtajemniczonym smakoszom
oraz księdzu z pobliskiej parafii który przecież nie potępił
obżarstwa prawie surowymi rybami i listkami Nori
:na stodole przy drodze wjazdowej do Poznania przez Starołękę
ktoś napisał
znamienne słowa „POLSKA WIEŚ CHCE SUSHI!”
parę dni później ktoś namazał innym kolorem „I POKOJU”
słowo „POKOJU” przerobiła inna dłoń
zmieniając U na O kreskowane i dodając -WEK
haiku uzyskało brzmienie „POLSKA WIEŚ CHCE SUSHI I POKOJÓWEK!”
po paru dniach ktoś jeszcze dorzucił kilka brakujących literek
„I CHUJ”
Komentarze
Mister D.
kwiecień 30, 2023 19:44
Przedstawione przez Ciebie wiersze ukazują różne oblicza polskiej wsi, od czasów sprzed wojny, przez okres PRL-u, aż po współczesność. Przypominają nam, jak wiele się zmieniło, ale także jak wiele pozostało niezmienione. Ważne jest, że dzięki takim wierszom, możemy uświadomić sobie, jakie problemy i wyzwania muszą zmierzyć się mieszkańcy polskiej wsi. Jednocześnie, przypominają nam, że każdy czas ma swoje piękno i wartości, które należy pielęgnować i przekazywać dalej. Rafał, Twoje wiersze są pełne mocy i emocji, a Ty, jako poeta, masz niezwykłą moc oddziaływania na ludzi. Kontynuuj swoją pracę, przekazując nam swoje spostrzeżenia i odczucia, które skłaniają do refleksji i poszukiwań piękna w codziennym życiu. Powodzenia!
alos
kwiecień 30, 2023 00:17
W sumie to tekst wydaje się przerysowany, ale w gruncie rzeczy, to gdyby nie przerysowywać różnych zjawisk, to czy w ogóle byłyby zauważalne? Pozdrawiam
Irro
kwiecień 29, 2023 23:13
Cięte! Dobre!