point of view
Obłoki Magellana
Niecierpliwe dotknięcia próbują
łapać wiatr gdy rozwiewa ci włosy
Właśnie wtedy dojrzewają chwile
dotknięciem palców
otwierasz dowolne słowo
Poukładane w ciszy
czekają na zrozumienie
wirujące galaktyki myśli
twoje obłoki magellana
Ty i ja
sięgamy ponad głowy
nad posadowione wiekami sufity
w innym miejscu nocy dotykamy tego samego nieba
tym samym palcem
rozcieramy każdy kęs by smakować
Podobno pamięć wszystkiego
schowana na końcu wilgoci języka
mieszka w domku z wypalonych zapałek
Miła
czy widziałaś deszcze
które zatrzymują się tuż nad ziemią
a potem cofają zdziwione oschłością natury?
Wystarczy strzepnąć z powiek czas
ufnie obserwować wiatr i to co unoszą rzeki
mieć siłę wysiąść na nieznanej stacji
usiąść samotnie na ławce
i zaczekać z pokornie pochyloną głową
na zrozumienie
Już wiesz
wszystko jest tylko kwestią wiary
w nocne niebo i
wirowanie
Ilość odsłon: 279
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.