x l a x
święty znów nie trzyma pionu
na odchodne rzucam że idę na plac pedała
nazwa od lat bezskutecznie poszukuje uzasadnienia
miejsce
ławeczkowe w zaciszu przyjmuje bez różańca
puste butelki i psie marzenia o podniesieniu tylnej nogi
mam w telefonie poziomicę a właściwie pionownicę
przytulam krawędź aparatu do ścianki kapliczki
Jan Nepomucen przechylony lewacko o jakieś trzy stopnie
trzydzieści minut pozwala poukładać obrazy w głowie
dzwonią na modły - daruję
sobie wernisaż u fary
w dole San jak na urlopie dla poratowania zdrowia
oddycha płytko nie to co Wełtawa
patronie tonących zmiłuj się nad nimi
Ilość odsłon: 1040
Komentarze
x l a x
lipiec 16, 2023 21:01
Jarek, z tą interpunkcją to racja - też mi się nie podobało. Zmieniam. Irro, tak wygląda lifting... ;-)
Irro
lipiec 16, 2023 20:13
Teraz bardziej przemawia!
Mithril
lipiec 16, 2023 13:58
...mimowsio wywaliłbym "interpunkcję".
- zawsze dobrze się czuję w "elokwencji" ciągu o niespożytych wrażeniach - bo nie nudzi, choć bywa rozjebujący.
i to:
"mam w telefonie poziomicę
>i< przechylony lewacko obraz(-)
w głowie dzwonią na modły
- daruję sobie wernisaż"
na moją nienachalną modłę czytelnika znudzonego niedzielą!
- mam nadzieję, że nie uraziłem gmeraniem.
x l a x
lipiec 16, 2023 09:18
Chyba namnożyłem dość aluzji ;-)
x l a x
lipiec 16, 2023 08:56
Dzięki tetu - zaraz zabieram się za lifting. Że też zauważyłaś to ugięcie nogi - ja na to nie wpadłem ;-))
Parę fraz pozamieniam...
tetu
lipiec 15, 2023 23:24
Trochę jakby oczami turysty, może pielgrzyma, a trochę recenzenta, reportera. Trochę przypomnienie sylwetki, trochę opisanie figury i miejsca, czyżby zapomnianego, zaniedbanego? Zamiast różańca, puste butelki, dlatego tak mi się pomyślało. Psie marzenia o podniesieniu tylnej nogi...hm?
Święty ma ugiętą nogę w kolanie, więc może to jakaś wizja odwzorowania, chęć naśladownictwa? Nie wiem czy nie błądzę, ale taki mi się obrazek nasuwa.
San zbyt płytki, by się utopić, skoczyć, zostać wrzuconym? Od roku ubywa? Dlatemu, tu o rocznym urlopie i poratowaniu zdrowia? W Wełtawie wylądował Jan, więc... nie to co Wełtawa, tu nawiązanie do śmierci. Mam jeszcze inny pomysł na San na rocznym urlopie, ale to bardziej w kontekście podmiotu niż rzeki, więc tu raczej kulą w płot. Nie powiem łatwo to tu nie jest, trochę pytań się nazbierało. Pozdrawiam.
x l a x
lipiec 15, 2023 22:43
Tekst pisałem parę minut i nieścisłości zamierzam poprawić po tym, jak czytający wyrażą wątpliwości. Z tym urlopem coś zrobię, ale na pewno wiesz, o jaki chodzi. Dzięki Irro za zaglądnięcie.
Irro
lipiec 15, 2023 21:59
w Twoim gęstym stylu, trochę kumam, trochę nie, ta część którą kumam podoba mi się bardziej :) Rozumiem kontekst miejsca i czasu/ miejsc i czasów, nie rozumiem, co znaczy, że San jest na rocznym urlopie, nie rozumiem większą część pierwszej zwrotki. Więc - help Marek, help!
x l a x
lipiec 14, 2023 17:41
wokka, dzięki za wyłapanie aluzji...
wokka
lipiec 14, 2023 14:46
Przyjemny wiersz, mimo że San taki płytki.)