Tomasz Rom
Kiedy
Kiedy zmęczysz już swoje oczy, a sny tej nocy
poronią - nie wahaj się spakować walizek
i cisnąć przez niebo trzecią klasą dowolnej linii.
Do Sarnath, Parku Gazeli gdzie ugości cię
świętość w Boskiej kąpieli - stupa Dhamekh.
Zielone łąki, przez które stopy maszerują.
Jakby niosła je para z łez wszystkich ofiar,
które zaznały spokoju. Nad brzegiem drzewa,
które zarzuca cień - jak sieć przez tysiące lat.
Wyławiając tylko surowe myśli. Pieczętuje je i
wyrzuca do śmieci aż umysł pozostanie czysty.
Ilość odsłon: 1191
Komentarze
Justyna Babiarz
maj 20, 2017 15:13
Niektóre teksty wywołują niepokój, dobry lub zły; ten wywołuje - spokój, ten dobry... Harmonijnie spisane są te myśli. Pozdrawiam serdecznie :)
Krzysztof
maj 19, 2017 19:56
Taki babski wiersz, na dodatek treść o niczym, jednym uchem wlatuje a drugim wylatuje, temat bez tematu, koszowo to widzę
Tomasz Rom
maj 19, 2017 17:44
Goląb
delikatnie poprawilem
Konto usunięte
maj 19, 2017 14:53
Tu nie jedna kropka jest nie na miejscu Tomaszu. Interpunkcja też ma swoją funkcję w wierszu, u Ciebie ta funkcja to "czkawka" :)
Tomasz Rom
maj 19, 2017 13:53
tomasz
Dzięki.Twoj tok myślenia jest poprawny. Ale ja czasami mam problem z dobrym poprowadzeniem wiersza. Poszukuję inspiracji tutaj, na tym forum czasem. i juz wiem co jest źle..
pawel
popieram twoj komentarz, czasem trzeźwiejemy kiedy pojawia sie krytyka..poprawie pierwszą zwrotkę. Poprawie też kropke. Dzięki za sugestie.
Paweł Podlipniak - ...
maj 19, 2017 09:10
i znów mam wrażenie, że jest to jakiś żart, trolling
"Kiedy skłócisz już swoje oczy" - to taki strzał autorski samemu sobie w skroń, w dodatku już w pierwszym wersie, do kasacji
proszę poprawić interpunkcję, bo miejscami jest nonsensowna
"Kiedy skłócisz już swoje oczy, a sny tej nocy
poronią - nie wahaj się. Spakować walizek"
czemu ma służyć kropka po "wahaj"?
bo chyba nie oddzieleniu podmiotu domyślnego "ty" od części orzeczenia "nie wahaj się spakować", które jest tu przecież złożone
Konto usunięte
maj 19, 2017 04:10
Ładnie napisane, choć nie bardzo znam się na kulturze, o której piszesz. Mam tylko jedno "ale". Liznąłem nieco kultury Wschodu, będąc tam (akurat w Tybecie) kilkakrotnie. I zastanawiam się czy fascynacja filozofią Wschodu nie wynika z tego, że nie łapiemy do końca o co w tym wszystkim chodzi. Nie mamy nawet zasobu słów do opisania Buddy, Śiwy i innych mędrców.
W twoim tekście czytam, że "umysł pozostanie czysty" po śmierci, bo rozpłynie się w nicości; wyzbędzie się swojego sensu, czyli myśli.
- Na mój rozum, Europejczyka, umysł rozpływający się w nicości przestaje być umysłem. - Koło się zamyka.
Oni to jakoś powiązali. Oni potrafią się modlić, targując się po marchewkę. - My nie.
I tu jest ta niedokładność.
Ale tekst o.k.
Pozdrawiam.