Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


Poruczniku Zadra, melduję, że przeżyłem

młodość. Młodość mam szczęśliwie za sobą.

Idę przed siebie, mijam okna, a pod nimi

na przykład strażaków, policję, gapiów.


Nieodwołalnie mijam siebie nawet, kiedy nie idę, 

tylko leżę i dla zabicia czasu

przykładowo patrzę się w sufit. Niebo 

jak ze świętych obrazków, to znaczy


rozgardiasz chmur, krecha światła.

Którą wciągają jak białą kreskę ogniwa solarne.

To co zostaje, odbija się płasko od okien.

Jak one błyszczą, jak żyletki!

 

Ich blask mam przed oczami. 

Ich blask mam w oczach!

 

Z punktów orientacyjnych zostały:

ścięta wieża ciśnień, okrągłe włazy kanałów.

Te ostatnie kiedyś miały kierunki,

 

ale przestawiła je czyjaś ręka,

niektórzy mówią, że dla hecy inny, że dla nas,

jeszcze inni, że dla zabicia czasu.

Ilość odsłon: 320

Komentarze

lipiec 23, 2024 22:28

kurczę, żyletka i oko - od razu mi się Pies andaluzyjski materializuje brrrr

sierpień 13, 2023 14:45

Mithrill - co racja, to racja. Dziękuję

sierpień 12, 2023 14:54

"przykładowo patrzę się w sufit. Niebo (...)
jak ze świętych obrazków, to znaczy"

..trudno przewidywać, aby owo było: pode, z boku lub "naskos", co nie znaczy, że wew połezji nie może być. Jednak w zestawieniu "psów", czy gapiów określenie położenia nieba chyba zbyteczne.

sierpień 08, 2023 21:11

Dzięki Marek, właśnie się zastanawiałem, czy dla meldunku taka forma nie jest dobra

sierpień 08, 2023 21:05

Bardzo dobrze idzie, a od połowy jeszcze lepiej. Przydałaby się wersyfikacja. Pozdrówka