andrew24
Moja ulica
spaceruję
ulicą młodości
budzą się wspomnienia
stary kasztan na podwórku
zasadzony ręką mamy
już mnie nie pamięta
duża brama spogląda
milcząco
patrzę ze wruszeniem
szczęśliwe chwile
mama przywołuje
uśmiechem z okna
podaje drugie śniadanie
do szkoły
ławka na alei nowa
nic się nie zmieniła
lipy rzucają dawny cień
siadłem
przeszłość zatrzymała
na chwilę
zaraz porwie codzienność
8.2023 andrew
Ilość odsłon: 230
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.