tetu
nie opiekuj się mną
plecami do siebie
niewybredni
zajadamy głód
(każdy swój)
by nie mówić o tym
co piszczy lecz
kto jest kim
pozaustrojowo widzę w sobie zwierzę
zredukuj mnie
do resztek człowieka
zmarnuj żywcem
skóra jest jak pochodnia
dotknij a spłoniesz
Ilość odsłon: 712
Komentarze
Rafał Hille
wrzesień 24, 2023 18:39
ciekawy tekst, podoba mi się "pozaustrojowo" , "zmarnuj żywcem", skóra jak pochodnia, może oznaczać napięcie, podniecenie, oczekiwanie..
wieloznaczny... pozdrawiam
Leszek.J
wrzesień 24, 2023 18:12
Widzę tu ochotę na miłość, a dokładniej seks.
Podane jest bardzo namiętnie, aż pali!
Pozdrawiam pozytywnie
x l a x
wrzesień 24, 2023 13:57
Tu mamy coś nietypowego - stosunki międzyludzkie mogą przybierać dziwne formy. Widzę to dwojako: w relacji kobieta-mężczyzna mamy pewien etap tuż przed rozstaniem/połączeniem* (niepotrzebne skreślić), w relacji obywatel-władza w przypadku daleko posuniętego interwencjonizmu katolskiego, gdy rząd rządzi alkową i kobietą... Może daleko zaszedłem w interpretacji, ale wiersz jest naprawdę niejednoznaczny, i o to właśnie chodzi, i w trawie piszczy... Pozdrawiam
adaszewski
wrzesień 23, 2023 18:38
pozaustrojowo widzę w sobie zwierzę
zredukuj mnie
do resztek człowieka
--- coś czego nie potrafię nazwać, jest w tym fragmenciku, coś co może nie dać zasnąć.