Dzięki tetu za zrozumienie i poparcie tematu. Okazuje się, że nie byłem oryginalny z tym kijem...

bo do ludzi kij potrzebny.... no tak.

Z Bożą pomocą kije dobrze grzmocą —
Miguel de Cervantes
Można zinterpretować po swojemu.

Milo, żeby tylko krzak marychy :-# Masakra.

Leszku, jest to też pewnego rodzaju interpretacja.
Mirek, widać, że jesteś na bieżąco z ogłoszeniami parafialnymi ;-)

W punkt.
Gorejący krzak marychy, teleskopówka i banana party na zakrystii

Drzewiej w podróży kij był niezbędny, gdziekolwiek i dokądkolwiek by się szło.
Wiersz ciekawy

@mars, czyli twoim zdaniem Jezus agitowałby do przemocy?
Bijcie dzieci i żony! Nieprzyjaciół i przyjaciół, gdy zawiodą!
Nie bijcie się tylko z myślami w tym czynie.
Jesteś z konfederacji?

Nie odpowiadaj.

@spoko, przypominam, że już raz Jezus wybrał taekwondo, gdy rozpirzał stragany w świątyni... Marchewkę stosują kandydaci do władzy.

@Irro, tak właśnie miało byc - parę istotnych rekwizytów dla wyobraźni. Co do Cave'a, to się wszystko zgadza - dzięki za link.

@Mithril, to były czasy, gdy "Słońce było bogiem". Kosidowski, wprawdzie komunista, ale pisał nieźle...

...pozostaje mieć tylko "nadzieję", że ta przeciwsłoneczność się wyczerpie. Acz trudno sobie uzmysłowić, aby owa "nadzieja" wystarczyła.

Kilka wersów a dużo powiedziane. I w punkt. Zaciekawiły mnie te migawki: pustynia, oślepiające słońce, las i dezorientacja. I ludzie, do których nie można już po dobroci. Tak Marku, people they ain't no good.
https://www.youtube.com/watch?v=jwv5oQPlrbw

Jezus raczej wybrałby marchewkę, niż taekwondo :))