Pod warunkiem, że nie wyschnie lub nie wpuszczą do niej soli... :o)

jest rzeka, jest nadzieja...

To nie zwrotka jest złośliwa, ale autor;) dużo kin ,,padło" nie tylko w Sanoku...

Ha, bo pierwsza strofa miała być najbardziej złośliwa ;-) Kiedyś było tu kino "Pokój", ale mohery zaanektowały na salę zabaw dla dzieci... Dzięki tetu

Bardzo dobra pierwsza strofa. Dużo się tam dzieje, później gładzisz, ale jest konkretnie. U mnie w mieście też dużo portretów na plakatach:)
Fajne kino-pokój - konfiguracja z podwójnym dnem. I puenta bardzo, bardzo charakterna, ale też wzruszająca. Fajnie tu. Pozdrawiam.

Twoje - oczywiście :)

Marku - dla mnie wszystko czytelne. Najbardziej podoba mi się ostatnia zwrotka - tutaj rzeka powraca albo inaczej - powraca woje wspomnienie - pod prąd i z prądem jednocześnie. To jest bardzo dobre. Zdrówka

Może zbyt hermetyczny, ale starałem się o niejednoznaczności polityczno-społeczne... dzięki meszuge

Ten wiersz to jakieś ...rozliczenie, podsumowanie, niezgoda? nie znam szczegółów, bo nie znam historii peela, nie znam też Sanoka (nigdy nie byłam) ale ostatnia zwrotka to, jak oglądanie starych slajdów o minionych marzeniach? (prywatne kino-pokój)
Podoba mi się.

Pozdrawiam.

Sentymentalizm jest tutaj tylko pretekstem. Zauważ, że nie napisałem "zawracać kijem rzekę"... dzięki za słowo