Maciek Froński
Krosno
Nie byłem chyba nigdy w Krośnie…
Raz, gdy mnie pociąg wiózł z Sanoka,
Krosno umknęło mi bezgłośnie,
Mogłem je widzieć kątem oka.
Było to – jak pamiętam – wiosną,
Wciąż w głowie mogłem mieć Bieszczady,
Gdym nieświadomie minął Krosno,
Nie było na to żadnej rady,
A zatem nie znam tego miasta
I można by zakończyć na tym,
Lecz we mnie cały czas narasta
Poczucie jakiejś dziwnej straty.
Ilość odsłon: 248
Komentarze
Leszek.J
październik 21, 2023 18:32
Kiedy tylko przyszła wiosna
nie czekając chwili dłużej
pojechałem więc do Krosna
każda podróż czemuś służy
x l a x
październik 19, 2023 09:52
Co człowieka przy życiu trzyma,
to, żeby dotrzeć do rubieży,
miasteczek przygranicznych klimat...
Lecz Krosno do nich nie należy.