Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


nie obawiaj się
nie wszystko czego nie znasz jest złe
wyjrzyj ponad kołnierz
użyczę ci nogi
razem mamy trzy
dwie prawie twoje
i trzy prawie moje
wyprostowane ponad pokorę klęczek
i niech tak zostanie

płacz oczyszcza
z wody soli smutku przegadanych słów
zostają same myśli i oczy
skaczące po ścianach

smutek rozpuszcza się w łzach
każda z nich ma drugą do pary
ale to już inna historia
Ilość odsłon: 1113

Komentarze

maj 21, 2017 22:01

... gdybym ja miał cztery nogi...

maj 21, 2017 18:08

Polubiłem te ciemne zaułki autora.
Choć wolałbym bardziej przejrzyście .

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-3

maj 21, 2017 17:58

Ale numer: przeczytałem "trzy prawe moje..."
Zmienia się sens wiersza, chociaż może nawet nie do końca. Tworzysz odrębny rodzaj "poezji nieszczęścia" i idzie Ci to dobrze. Nawet Twoje wiersze o miłości, jeszcze z poemy, są nadgryzione jakimś "tragizmem".
Za dużo SIĘ widziało, za dużo SIĘ wie, nie potrafi się wyabstrahować. To dobry wiersz, podoba mi się, przeczytany jeszcze raz, teraz już poprawnie. Minęła cię wataha hejterów. Może jeszcze przyjdą Czytelnicy.
Pozdrawiam.

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-3

maj 21, 2017 17:52

Zaskakujesz tymi *prawymi nogami. Można to rozumieć "ortopedycznie", albo zupełnie inaczej. Nadzieja w puencie - "Nie jestem sam". Dopełnienie nóg łzami. Fajny wiersz. Ty w ogóle dobrze piszesz.
Pozdrawiam.

maj 21, 2017 14:43

Łatwiej się podnieść gdy ma się wsparcie :) Bardzo ładnie ujęte, przemyślana konstrukcja z Twoim indywidualnym rysem "na przedzie" :) Jeden z Twoich najlepszych tekstów :) Pozdrawiam ciepło :)