dzień dobry, Rafale
nieco pospiesznie potraktowałeś tytuł jako drogowskaz. równie dobrze znajduje się, jako pierwszy wers. zwłaszcza, że zastosowano inną czcionkę. dwa następne również wyróżniłem.
generalnie starannie dobieram sposób zapisu, by dać czytelnikowi oddech i swobodę interpretacji. jednocześnie mam sporą garść wierszy wręcz hermetycznych. i takie bywają potrzebne.
pozdrawiam z wyspy

Bardzo dobry wiersz. Tytuł niepotrzebnie zawęża interpretację, "Obcy" Camusa? Wielowątkowa przestrzeń wiersza tak czy siak ujmuje.

tytuł jest jak najbardziej serio, a i problem przemyślany przez tęgie głowy. inny temperament mają skandynawowie, a zupełnie coś innego powiemy o południowcach. i niekoniecznie są to bzdury, a biorę tu pod uwagę temperament i namiętność kobiet z północy i południa. że uogólniam? ależ oczywiście.

a owoce, pot i gnój? to owoce znoju, które muchy lubią najbardziej.
dziękuje, że wpadliście z wizytą.

Tytuł mnie zaśmiał, bo to prawda - im cieplej, tym bardziej mordują. Czyta się płynąc, tym bardziej, że jestem w Kołobrzegu :-) Jedynie skrzywiłem się na "owoce znoju". No, weź...

Nie za bardzo rozumiem tytułu, ale wersy, a właściwie to co pomiędzy nimi, jak to u Ciebie, jak najbardziej przemawia(ją). Ciekawie rozwinęła się ta gorączka -ja taki krótki wigor czuję tylko w stanach podgorączkowych. Pozdrawiam i życzę zdrówka!