Dziękuję,
dalsze zmiany,
poprzyglądam się trochę.
Jeśli chodzi o lustro, to spojrzenie nie dotyczy wyglądu, tylko pewności siebie.
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego wieczoru

…już nawet ta wspomniana krawatka mi tak nie przeszkadza ( chyba z sentymentu, bo pamiętam gdy sama próbowałam się wyrażać w oszczędny sposób „ między przydechami”), natomiast fraza „ ubrana atrakcyjnie w urok, wdzięk i czar” , sprawia, że poetycki czar pryska; po pierwsze, są to synonimy, a po drugie określenie „ atrakcyjna” znaczy wszystko i nic i jest bardzo pospolite ( nie mylić z „ prostotą ”).

Puenta, mocno mi przeszkadza ( przepraszam), bo redukuje samozadowolenie PL- a do krótkiego looku w lustro, aby ocenić sytuacje, jako idącą w dobrym kierunku, bądź złym. No przepraszam, ale nie samą powierzchiwnością żyje człowiek, albo, powiedzmy - do pewnego wieku tak, ale to chyba nie jest wiersz opisujący nastolatka ?
Piękna Peella, jako kwiat, lub wazon - też wprawia mnie w zakłopotanie, bo : albo jedno, albo drugie.

Porównanie kobiety do kwiatu - niestety się wyświechtało - ale wazon, mógłby określać kobiece kształty, no…byle pominąć skojarzenia z dzbanem ;)

pozdrawiam i mam nadzieję, że sobie nie „ pojechałam” zbytnio ;)), pozdrawiam :)

Popatrzę, pomyślę,
czy lepiej bez półsłówek.
Pozdrawiam

"ubrana atrakcyjnie
w (...) piękne włosy" - czyli założyła perukę?
Wychodzi znów krawat z czkawkowych półsłówek (chyba, może, a może, gdyby etc.). Brak weny vide końcówka. Tylko nie pisz następnego kazania.

Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia