andrew24
Rozmowa
zbyt często
rozmawiam z ciszą
szukam snów
rozglądam się za tobą
liście pod stopami
prowadzą w aleje
pozbawione horyzontu
nadzieja gubi grunt
po omacku otwiera drzwi
prowadzące w nicość
światełko za oknem
rozjaśnia ciemność
gdy cię spotkam
podaruję koszyk jabłek
a może wolisz wiśnie
1.2024 andrew
Ilość odsłon: 218
Komentarze
andrew24
styczeń 08, 2024 11:37
Dziękuję,
Koszyk ma wywołać uśmiech, bo wcześniej go nie ma.
Pierwsza myśl była taka.
...
gdy cię spotkam
podaruję siebie
Nie było w tym uśmiechu, zrezygnowałem.
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
Dagny
styczeń 08, 2024 11:02
Bardzo ładnie, masz jakiś subtelny spokój i dystans w tych swoich wierszach, są szlachetne - i służy im bardzo, gdy nie „przesładzasz”.
A gdyby tak skończyć na „ podaruję”?
Czasem brakuje mi u Ciebie niedopowiedzeń, ale to oczywiście subiektywne …;)), pozdrawiam miło.
andrew24
styczeń 08, 2024 06:10
Pozdrawiam,
Miłego dnia