adaszewski
Dreptanie w miejscu
W takich chwilach
metafora nie wystarcza,
trzeba powtórzyć
za Bukowskim, że okrągłe
słowa urągają powadze
sytuacji.
Przy czym nie we
wszystkim trzeba się z nim zgadzać.
Nie tylko krzyk w
niebogłosy jest trafnym środkiem wyrazu,
ale także krążenie
jak mucha nad gównem, przepraszam
za tą bukowszczyznę,
nad kwestią doboru języka,
czy szerzej: odpowiedniej
dykcji, celnego metrum.
Ilość odsłon: 273
Komentarze
grzegorzgrześ
styczeń 14, 2024 15:48
Dobry wiersz, widać dużą świadomość tego, co autor chciał napisać - tak to odbieram. Bardzo dobry wiersz.
adaszewski
styczeń 14, 2024 15:19
Dagny, lepszego komentarza nie mógłbym sobie wymarzyć.
Mars, "tą" używa się w języku mówionym, potocznym, więc w takim, z jakiego Bukowski budował swoją literaturę, stąd mój wybór.
Nie chcę się narzucać, ale warto poczytać o metrum w poezji...
x l a x
styczeń 13, 2024 21:32
*tę bukowszczyznę.
Dość ciekawie rozprawiasz z podpórką Bukowskiego, z którym można polemizować w sprawie ilości alkoholu. To końcowe metrum trochę zbija z tropu, bo to muzyka. Proponuję dopracować końcówkę ;-)
Dagny
styczeń 13, 2024 20:11
…i dobrą robotę robisz ; konsekwentnie „żółwią” - wytrwale dociekając i cyzelując ważne pytania.
Wiersze fajerwerkowe, które błyszczały na tym portalu, powoli straciły blask, w międzyczasie już nawet demaskują zestaw „ stałych rekwizytów”, a pytania, które zadajesz w swoich tekstach, jakoś się przyklejają, drążą, ostatecznie się przebijając …
Cóż, znów kwestia doboru proporcji - dopiero esencja świadomego warsztatu i ujarzmionych nim obrazów - spełnią swój cel, niosąc przekaz ( o ile jakiś jest ;), pozdrówki.