point of view
Futro z norką
wisiało na honorowym miejscu
pierwsze od lewej w starej dębowej szafie
schowany za skrzypiącymi skrzydłami
zaglądam w czerń
gdzieś musi trwać siwe odbicie jej włosów
i kapelusik z niebieskim piórkiem
choć w zaschniętych lustrach
tak trudno dopatrzeć się kolorów
w kołnierzu futra
na zasiłku u babci
mieszkała cała mysia rodzina
nosiła je do kościoła
buszowały pod ławkami objadając się ogarkami świec
tuż przed podniesieniem chowały się w futrze
ci mali innowiercy spod znaku sera i spyrki
panicznie boją się dzwonków
a może to małe diabełki
tylko nie mówcie tego głośno
było by jej przykro
babciu
zasadzę cytrynę w ogródku
zobaczysz przeżyje zimę
napijemy się gorącej herbaty
z jej zdrowym kwaśnym sokiem
i nie będę się wcale krzywił
przyrzekałem ci tyle razy
tylko muszę założyć
te krótkie spodenki na szelkach
Ilość odsłon: 1045
Komentarze
point of view
maj 24, 2017 21:32
Nurio thx za uwagę :)
Konto usunięte
maj 24, 2017 21:31
Popełniłem coś bardzo podobnego:
https://poema.pl/publikacja/180683-star-babcina-szafa-od-swieta-star
Konto usunięte
maj 24, 2017 21:11
"było by jej przykro" - popraw bo daje po oczach w całkiem ciekawie podanej opowieści.
Swego czasu napisałam prozę, gdzie staruszka wyhodowała ogromniaste mole...
Konto usunięte
maj 23, 2017 23:08
całkiem ładna opowieść
Konto usunięte
maj 23, 2017 23:05
Czyta się bardzo przyjemnie (pomimo błędu w dziewiętnastym wersie)
Podoba mi się nawet bardzo a i kłamstewko peela w ostatniej strofie jest urocze.
Pozdrawiam