Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

noszę w sobie przyszłych proroków 

bezdomnych i domokrążców

czuję ich ciężar

na spojeniu łonowym

co jeśli kości się rozejdą

 

noszę w sobie strach

wyssą go z moim mlekiem

zostawią puste piersi i ręce

pójdą w świat

sprawiedliwie rozdzielać nasienie

 

będę nad nimi płakać

będę ich szukać pośród ludzi

w kościołach

i pustostanach

będę wołać po imieniu

a echo będzie mi to imię oddawać

jak pies rzuconą mu piłkę

 

odda i ciszę

powtórzy ile razy zamilknę

ale ciszy nie zliczysz

jak bezpańskich kotów

 

noszę na sobie ślady ich pazurów

i sierść

ich wzrok przenikający mrok

a może i światło

 

co jest pod światłem

nie wiem

 

może pewność

że ten który czuwa

jest tym który świeci

Ilość odsłon: 300

Komentarze

styczeń 27, 2024 15:21

Ostatnia cząstka nieudana. Pozostałe nabrzmiałe treścią i emocją, a ta ostatnia jakaś taka nijaka...

styczeń 22, 2024 18:44

Dziękuję, Davidzie. Tak mnie ten tekst poprowadził. Czy dobrą drogą... nie mnie oceniać. Pozdrawiam!

styczeń 22, 2024 12:37

...do "jak bezpańskich kotów" czytało mi się płynnie, bez większych potknięć
__później autorka/autor wpada w pseudofilozoficzne refleksje ....te ostatnie wersy należałoby zastąpić czymś mocnym, mniej wydumanym, konkretnym...

Z dobrą pointą mielibyśmy liryczną perełkę

Pozdrawiam

styczeń 22, 2024 10:40

To nie jest celebra tylko życie :D I suche fakty :P
Taki skrzywiony (ciutek) sposób postrzegania.
Dzięki i odpozdrawiam!

styczeń 22, 2024 10:35

Ech Autorko;) ha, ha już nawet w komentarzu ta polaryzacja „ jak diabłu aureola”, a ja się tak nuuuudzę gdy znów mam rację…;)
Megalomańsko postrzegam w tekście (pozbawioną finezji i dystansu) celebrę cielesności.
Pozdrówki, (dzień wzywa).

styczeń 22, 2024 10:22

Megalomania, to mi tu tak pasuje jak do diabła aureola. Tekst, nawet fragmentarycznie, nie ociera się o coś, choć ciut, podobnego do megalomaństwa. No ale co tam kto wyczyta, to jego. Pozdro.

styczeń 22, 2024 10:04

Tekst, choć sprawnie napisany, ( dla mnie przegadany )i megalomański, z charakterystycznym dla dzisiejszych czasów brakiem dystansu do siebie PL- ki ;)
Wszelka sztywna polaryzacja , przykro mi - jest ciasna, infantylna ; między prorokami a menelami, katedrą a pustostanem są ŚWIATY - właśnie tam, prawdziwe, nieodklejone, naturalne w swej wielowymiarowości i …podlegające ciągłemu wrzeniu Czasu.

styczeń 22, 2024 10:00

xlax - bardzo dziękuję.

styczeń 21, 2024 20:48

Odważny i konsekwentny wiersz. Zapada w pamięć. Końcówka trochę zbyt przewrotna. Duży plus.