Maciek Froński
Majowe żale
Czekając na autobus
Myśl taką w głowie łowię:
Czy jeszcze „słodki łobuz”
Ktokolwiek o mnie powie?
Czy nazwie skandalistą?
Poetą-sowizdrzałem?
Zaklinam rzeczywistość,
Bo sam się tak nazwałem.
Na rymy me ułomne
Po prostu kupca nie ma,
W tym się, raz będę skromny,
Ten wyczerpuje temat.
To nie przypadek czyni,
Że tak się mają sprawy –
Nie proszą mnie do Gdyni,
Nie proszą do Warszawy.
To nie przypadek sprawia,
Że cisza trwa grobowa –
Nie proszą do Wrocławia,
Nie proszą do Krakowa.
Wiem, przyjdą inne maje,
Lecz czy mój wzejdzie talent?
Autobus zaś przystaje
I już go nie ma wcale.
Ilość odsłon: 1205
Komentarze
Konto usunięte
maj 25, 2017 17:12
Sprawnie z humorem, podoba się.
Pozdrawiam :)
Maciek Froński
maj 25, 2017 07:46
No może właśnie "majowe żale"? ;)
Konto usunięte
maj 25, 2017 05:47
Fajne. Lekkie, choć nie do końca. Coś przebija spod wersów, nie wiem co...?
Pozdrawiam.
Konto usunięte
maj 25, 2017 00:06
Przyjemny siedmiozgłoskowiec a i rymy się mi podobają :)))
Pozdrawiam
Konto usunięte
maj 24, 2017 12:36
Fajnie luzacki wierszyk. Zastanawia mnie jedynie złożenie "W tym się, raz będę skromny, Ten wyczerpuje temat.", bo zawile powiedziane względem poprzedzających wersów. Ale... Pozdr
Maciek Froński
maj 24, 2017 11:46
Dzięki :)
Konto usunięte
maj 24, 2017 11:31
A ja Ci powiem na pocieszenie że lubię zaglądać do Twoich wierszy,
Maciek Froński
maj 24, 2017 10:58
No chyba tak ;)
Lena Pelowska
maj 24, 2017 10:37
musisz pisać teksty zaangażowane, wtedy będzie na nie popyt. :)
a tak na poważnie, w odniesieniu do treści, jeśli gra się rolę komika, stańczyka, czy klauna, często jest się "poza sceną" bardzo samotnym. taki los...
pozdrawiam!