Irro
Wiatr
Śnieg, ten byłby do zapisania. Tymczasem
jest siedem w plusie. Wieje. Coś by z tym zrobić,
w coś zamienić, choćby w zwiewną metaforę. Że niby
front przechodzi, że niby zmiana, albo tchnienie
Ducha Świętego. Ale co to, to nie. W głowie żadnej róży
wiatrów. Żadnej podpowiedzi. W głowie masz stracha
na wróble. Jak wieje, to drży, odstrasza słowa.
Ilość odsłon: 275
Komentarze
grzybowa
lipiec 23, 2024 22:50
wydawało się, że prowadzi donikąd, ale meta jednakże nie zawiodła
Irro
luty 11, 2024 21:30
@Adaszewski - znaczy się "na wiatr"?
adaszewski
luty 10, 2024 20:48
Takie sobie rzucanie słów. A jakie dobre!
Irro
luty 05, 2024 19:51
Toya, Marek - bardzo dziękuję za komentarze, podzielenie się Waszymi wrażeniami.
x l a x
luty 05, 2024 18:45
I to jak najbardziej w Twoim stylu - "irrocjonalnym" ;-)
Powiem to jeszcze raz, że super wyszło. A jeszcze całe spektrum domysłów np. z przechodzącym frontem... brrr, aż po kościach poszło. Dziękuję.
Toya
luty 05, 2024 18:04
Przepraszam, Irro. Słownik jak zwykle robi swoje.
Toya
luty 05, 2024 18:03
Strasznie mi się spodobał ten wiersz, Imre. Dotknął mnie w jakiś nieoczywisty sposób. Aż zabolało i drży. Jak ten strach co odstrasza słowa. Dziękuję.