Tomasz Rom
Koniec
Chorobliwa niepewność, gdy spadasz na dno
a ciemność drąży tunele pod powiekami.
Wyrywasz się z ciała tylnymi drzwiami,
nurkujesz w kodzie eterycznego programu.
Na mapie ciemności są krawędzie i kształty,
aury otaczają ludzkie myśli - barwne kolory.
Czerwone są bliskie poznania, niebieskie błądzą.
Windy świetlnych świadomości podróżują w tę
i we w tę. Góra i dół - do aury matki, białej jak
niedźwiedzica. Jest dyskiem twardym, enklawą
otoczoną przez ciemną dolinę. Z jej brzucha
wychodzisz, jej mleko ssiesz i kończysz w jej
brzuchu, choć wyrywasz się.
Ilość odsłon: 1117
Komentarze
Tomasz Rom
maj 25, 2017 00:40
Pijany, Anya
Dzięki.
Pijany Zryw
maj 24, 2017 23:09
Na plus
Anya
maj 24, 2017 23:01
Eksterioryzacja.... hmmmmm.... A skąd kolega wie, że tak jest? A jeśli chodzi o wiersz, nawet niezły, szczególnie końcówka... Pozdrawiam :)
Tomasz Rom
maj 24, 2017 22:04
cytra
OOBE
Konto usunięte
maj 24, 2017 22:00
O czym ten wiersz?
Konto usunięte
maj 24, 2017 21:42
Wyjść z siebie tylnymi drzwiami to ciekawy zwrot choć niefortunny. Kojarzy mi się z przekleństwem mojego kolegi "a żebyś się zesrał ile ważysz"
Jedynie intuicyjnie ale czytam się wyrywasz w ostatnim wersie.