Mi to się dla odmiany skojarzyło z różnymi webinariami, które są teraz tak nachalnie nieraz reklamowane w internecie.

Druga strofa nawiązując do języka (obcego) zdecydowanie jednak nadaje temu "szkoleniu" inny wymiar, niż jedynie edukacyjny. Medium ma komunikować przecież z innymi światami (a inna rzeczywistość językowa, a przez to kulturalna, obyczajowa, historyczna, i co tam jeszcze to właśnie inny świat). I mogłoby to zabrzmieć strasznie ciężko, gdyby w ostatnich dwóch wersach peel nie pozwolił sobie na ironię (mam nadzieję).

Pozdrawiam,
The Meanest Cat.

aidegaart, David - dziękuję za czytanie i kom(plem)enty ;)

...oto nasz nowy świat - kino, którego "uczestnik" jest medium - zarówno widzem jak i aktorem, współscenarzystą i reżyserem

__do mnie dotarło
__dziękuję

Świetny pomysł na tekst! Wszystko ma tutaj sens. Dobra składnia, płynna.

Tak, ale zdalna komunikacja się przyjęła i zostanie: szkolenia, seminaria, konferencje. Zawsze zaczynają się od słów jak w pierwszym wersie, trochę jak w seansie spirytystycznym :) Coś dodałem, podzieliłem na strofy.

Do głowy mi nie przyszło nauczanie zdalne - widocznie wyparłem ten fatalny okres edukacji ;-)

Marek - to jest wiersz - notatka z nauczania zdalnego w czasach zarazy. Chcę, żeby innych też było widać, żeby włączyli kamerki. A że brak tu przekazu? Hmm

Przypomniały mi się seanse Kaszpirowskiego: adin, dwa, tri... Początek niedopracowany: "czy mnie dobrze widać? Jeśli tak (...) włączcie obraz". Brak mi przekazu. Może chodzi o metodę Callana?