point of view
Znowu jestem
oddechem w małym domku przyklejonym
do olbrzymiej ceglanej ściany z plamami
szarych oczodołów zamiast okien
trzymam się kurczowo prętów dziecięcego łóżeczka
sterczących po samo niebo
stąd wyszedłem
czas wyrwał sufit
sika przez dziurawy dach do mojego pokoju
oparty plecami o oślepioną kamienicę
turlam pokojami wspomnienia
popękane szkło chrzęści uwalniając zapomniane obrazy
ktoś posiał trawę na parapetach
nagryzmolił gwiazdy ścianom
wytrzebił zęby okien
zostawił niezamknięte drzwi
gdziekolwiek bym nie doszedł
zataczam kręgi
wsłuchuję się w ciepły podmuch rozsadzający żyły
kiedy nadejdzie
zawsze tu wracam
zawsze stąd odchodzę
do olbrzymiej ceglanej ściany z plamami
szarych oczodołów zamiast okien
trzymam się kurczowo prętów dziecięcego łóżeczka
sterczących po samo niebo
stąd wyszedłem
czas wyrwał sufit
sika przez dziurawy dach do mojego pokoju
oparty plecami o oślepioną kamienicę
turlam pokojami wspomnienia
popękane szkło chrzęści uwalniając zapomniane obrazy
ktoś posiał trawę na parapetach
nagryzmolił gwiazdy ścianom
wytrzebił zęby okien
zostawił niezamknięte drzwi
gdziekolwiek bym nie doszedł
zataczam kręgi
wsłuchuję się w ciepły podmuch rozsadzający żyły
kiedy nadejdzie
zawsze tu wracam
zawsze stąd odchodzę
Ilość odsłon: 1079
Komentarze
point of view
maj 24, 2017 22:24
... gramatyczny, gramatyczny.
Konto usunięte
maj 24, 2017 22:20
pierwszy wers- niegramatyczny