Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

 czasem lubię wyszumieć się jak lasy

 poświęcić się jak cerkiew w Lutowiskach


 chrzczę deszczówką święconą dłonie

 tuląc borówkowe zbocza i stoję

 u stóp grani z pochylonym ostrzem

 tak na wszelki wypadek


 piję za twoje zdrowie

 bo mi więcej nie trzeba



Ilość odsłon: 194

Komentarze

kwiecień 22, 2024 19:11

meszuge, miło mi, że mini rozprawka (wstęp, rozwinięcie, zakończenie) przypadła do gustu.

kwiecień 22, 2024 10:47

Ja biorę całość;))

kwiecień 21, 2024 21:52

Irro, tytuł zmieniał się wielokrotnie, ale jednak alkohol 'natycha'. 60% to już prawie absynt;
wokka, po co się egzaltować... wiek robi swoje;
Jarek, wybrałeś samo sedno sprawy; na to liczyłem.
Pozdrawiam wszystkich

kwiecień 21, 2024 21:48

...dzisiaj się dla mnie tyle się

"tuląc borówkowe zbocza
(...) stoję u stóp grani
z pochylonym ostrzem"

kwiecień 21, 2024 14:03

Dobry wiersz z dystansem.)))

kwiecień 21, 2024 14:03

Dobry wiersz z dystansem.)))

kwiecień 21, 2024 12:14

Bardzo dobry tytuł, który ustawia resztę mocnego tekstu. Nie będę pytał o pozostałe 60%.