j.
Rolą błazna
Gdybyście mię wyciągnęli, spróbujcie wyciąć skrawek skóry. Spójrz, to nietoperz, zapuścił skrzydła w perłowym blasku nocy, a stodoła, ta sama, w której kiedyś płonęło siano, dzisiaj tuli do snu puste koryta.
Jesteśmy na wyciągnięcie, dlaczego się zdradzasz? Czy nie pojąłeś jeszcze, że wszelkie owoce, które wydaje człowiek, stają się zgniłe z nadejściem słowa?
Spróbowałem raz jeszcze. Pomnik. Wysoki. Mosiądz. Majestat, duma, coś, co skrycie porywa serce i nigdy już nie odda, jak pierwsza miłość, której człowiek nie chce opuścić, z której wyjść nie chce, bo tak dobrze robi mu trauma i tak szorstko traktuje samotność.
Jesteśmy w teraz po uszy. Tyle pieniędzy, ile zdołaliśmy wetknąć pomiędzy puste strony, tyle też zwrócimy w postach, które wylecą jak jedzenie i wódka na jednym z tradycyjnych wesel. Mówisz: "nie przelewa się", a ja zawsze mam nadmiar czegoś. Zawsze jestem o krok za daleko. I myślę o tym, iż może spóźniłem się na spektakl i wszyscy już odeszli, a ja, ze swoją rolą błazna? Może właśnie wtedy odgrywam ją najlepiej.
Jesteśmy na wyciągnięcie, dlaczego się zdradzasz? Czy nie pojąłeś jeszcze, że wszelkie owoce, które wydaje człowiek, stają się zgniłe z nadejściem słowa?
Spróbowałem raz jeszcze. Pomnik. Wysoki. Mosiądz. Majestat, duma, coś, co skrycie porywa serce i nigdy już nie odda, jak pierwsza miłość, której człowiek nie chce opuścić, z której wyjść nie chce, bo tak dobrze robi mu trauma i tak szorstko traktuje samotność.
Jesteśmy w teraz po uszy. Tyle pieniędzy, ile zdołaliśmy wetknąć pomiędzy puste strony, tyle też zwrócimy w postach, które wylecą jak jedzenie i wódka na jednym z tradycyjnych wesel. Mówisz: "nie przelewa się", a ja zawsze mam nadmiar czegoś. Zawsze jestem o krok za daleko. I myślę o tym, iż może spóźniłem się na spektakl i wszyscy już odeszli, a ja, ze swoją rolą błazna? Może właśnie wtedy odgrywam ją najlepiej.
Ilość odsłon: 184
Komentarze
j.
lipiec 31, 2024 13:44
@grzybowa - Dziękuję, że pogrzebałaś przy tym tekście, na pewno Twoje cięcia mogą stanowić dla mnie pewną sugestię, bo sam chyba utknąłem na poziomie surowej materii, z której nie potrafię jeszcze wydobyć kształtu. Jednego jestem pewien, że pointę chcę w tym tekście zostawić w takiej formie, w jakiej ją postawiłem, ponieważ wydaje mi się akuratna i zabawna
@xlax - dzięki za odwiedziny. Umiejętność panowania nad gadulstwem jest dla mnie na tyle przerażająca, że wciąż nie jestem w stanie jej opanować lub nie umiem potem wydobyć z tekstu to, co faktycznie powinno się w nim znaleźć
@ milo - W zasadzie zgadzam się, że jest to szkic, być może powinien był ten tekst przeleżeć swoje, stwierdziłem jednak, iż wrzucę go pod opinię publiczną celem zebrania potencjalnego feedbacku, także dzięki za komentarz
@Leszek - w zasadzie robi się także odlewy z mosiądzu, nie tylko z brązu. Dzięki za odwiedziny
Leszek.J
lipiec 21, 2024 19:13
Z tego co wiem, pomniki odlewa się raczej z brązu niż mosiądzu
Milo w likwidacji
lipiec 13, 2024 21:03
Z całym szacunkiem, ale to jest szkic.
Ja się nie oszczędzam i popełniam tasiemce, lecz tu jest dużo słów, które powodują rozwodnienie treści.
Zachodzi tu niemal lanie wody. Nie upajamy się brzmieniem słów, lecz trafnością przekazu.
I nie my, lecz czytelnicy.
x l a x
lipiec 12, 2024 21:34
*mnie
Okroić by trochę i zapanować nad gadulstwem ;-)
grzybowa
lipiec 12, 2024 15:53
pisałam prosto w okienku na komentarz i entery w ostatniej mi się źle powstawiały :P
grzybowa
lipiec 12, 2024 15:51
żeby jak najwięcej ocalić, jak najmniej ingerować, pobawiłam się Twoim wierszem:
nietoperz zapuścił skrzydła
w perłowym blasku nocy płonąca stodoła
otula puste koryta.
Spróbowałem raz jeszcze.
Pomnik. Wysoki. Mosiądz. Majestat. Duma.
Coś, co skrycie porywa serce i nigdy już nie odda,
jak pierwsza miłość, której człowiek nie chce
opuścić, bo dobrze robi mu trauma.
Po uszy w teraz. Tyle pieniędzy, ile zdołaliśmy wetknąć między puste strony, zwrócimy w postach,
które wylecą jak jedzenie i wódka .
Mówisz: "nie przelewa się", a ja
zawsze mam nadmiar.
zawsze jestem o krok
za daleko.