Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


Pod wieczór papierówki padają pod własnym ciężarem. Gałęziom robi się przez to lekko. Mężczyzna na traktorku, równiutko strzyże trawnik. Ma rozpiętą koszulę i chyba lubi to, co robi.  Jak okiem sięgnąć nic się nie pasie, więc mucha nie mając gdzie, nie siada. Za to w powietrzu lepkim jak syrop tną komary. Oho, czas wracać, bo grzmi. Zebrały się chmury. Mają kolor dojrzałych śliwek. 

Ilość odsłon: 168

Komentarze

lipiec 25, 2024 12:42

Marek - dzięki zainspirowałeś tytuł i wersy. Zdrówka!

lipiec 25, 2024 12:41

Uwierz na słowo

Pod wieczór papierówki padają
pod własnym ciężarem
Gałęziom robi się przez to lekko.
Traktorek. Na nim mężczyzna trawersując
strzyże trawnik. Rozpięta koszula mówi
"lubię to co robię". Jak okiem sięgnąć nic
się nie pasie, więc mucha nie mając gdzie,
nie siada. Za to w powietrzu lepkim
jak syrop tną komary. Oho, czas wracać,
bo grzmi Zebrały się chmury. Mają kolor
dojrzałych śliwek.

lipiec 25, 2024 12:22

Podziel na wersy, bo w tej postaci to proza poetycka.

lipiec 25, 2024 12:21

A skąd ja wiem, czy nie bujasz? ;-)

lipiec 25, 2024 11:44

Dzięki, ale nie to widziało oko ;)

lipiec 25, 2024 09:38

Zamiast papierówek dałbym śliwki i byłaby klamra.

lipiec 17, 2024 19:24

O, dziękuję bardzo!

lipiec 17, 2024 18:11

podoba mi się ten obrazek :)