Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

 między piwem a prawdą
 wszystko tu uchodzi płazem
 jaszczurką z protezą ogona
 wooda leniwie snuje powiastki
 o kaczce-cichodajce
 zagubionych letnikach
 dodając elokwencji zakapiorom
tu anioły chodzą piechotą popijając destylat rosy szczerbatym uśmiechem
z zielonego kielonka
na drzwiach GS-u stara tabliczka "alkohol sprzedaje się po 13-tej"
gdy bóg-słońce wychynie zza węgła a turyści nie patrzą chmury odsłaniają kiczokramy ku radości piszczących baloników i klepiących paciorki drewnianych motyli

. . .

Ilość odsłon: 396

Komentarze

lipiec 28, 2024 09:21

Zależało mi na lekko baśniowym klimacie, umaczanym w przaśnym sosie naszych wad i głupot. Chyba się trochę udało, bo odczytałaś, com ukrył... Dziękuję Dagny

lipiec 27, 2024 23:15

„między piwem a prawdą
wszystko tu uchodzi płazem” - i to jest cymes; to najlepsze w naszych małych ojczyznach, zwłaszcza gdy się człowiek zwali z emigracji w odwiedziny ;))
Zastanawiam się dlaczego tak bardzo spersonifikowały mi się te „ piszczące baloniki” ???? ( dobre są, ale drewniane motyle - najlepsze).

Ktoś westchnął, że wiersz przechodzi „ obok”, No ale kurczę ważne jest JAK on przechodzi , ano: przechodzi jak pianka z piwa, czyli niby nic, ale cóż BEZ niej ?

Pozdrawiam.

( Nie od dziś widzę, że oddajesz odczucia emigracyjne w odpowiadającym mi stylu. Bez darcia kiecek z tęsknoty, a jednocześnie badylarsko / ciepło…)

lipiec 27, 2024 21:47

Serio?:) No to ci się nie udało.:)

lipiec 27, 2024 15:14

Żeby Cię trochę po.......ć ;-)

lipiec 27, 2024 09:16

To po co wklejasz?

lipiec 27, 2024 08:59

Text stary wspominkowy bez większych ambicji.

lipiec 27, 2024 08:25

Warsztatowo jakoś się broni. Ale nic głębszego, innego. Utarta konwencja.
Wszedłem, przeczytałem, zapomniałem.