Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


to jeszcze nie eden, a już jeden z drugim latają. nad głową orły, sokoły i przyszłe anioły.
przyjrzę się.
może coś da się z tym zrobić. nam najeźdźców nie wolno tolerować, toteż zatop moje słowa w pocie czoła.
w szklance soku z żurawiny pływa osa rozpaczliwie strasząc konsekwencjami braku wyobraźni. doceniam przejawy ostrożności, lecz zdania nie zmienię. nie dam jej wyleźć i dorzucę swoje kilka groszy do zbiórki na sokoły. dla pani proszę z podwójnym sokiem z jeżyn, ale bez lodu.
Ilość odsłon: 171

Komentarze

sierpień 07, 2024 23:06

Dziękuję za tak sympatyczną odpowiedź.

sierpień 07, 2024 10:30

… byli i są, bo mnie szkooooda, że Szanowny Autor „ w likwidacji” swego pismostanu ????, pozdrówki mile :)))

sierpień 07, 2024 09:30

A to zależy już tylko od szanownych Czytelników... jeśli takowi jeszcze są.

Dziękuję za wizytę.

sierpień 06, 2024 16:55

… ważne, co z ładunkiem / wrogie przejęcie ????):

sierpień 06, 2024 16:48

Nośne słowa, te z treścią niemal same płyną.
Okręty się zatapia.Ot, odrobina marynistyki.

sierpień 06, 2024 16:37

… No i fajnie ; choć „ zatop” brzmi niemal jak „ zator”, lepiej chyba brzmiałoby „ utop” ( i kurczę mam nadzieję, że mi się tutaj znów dialekt tarnowski nie melduje ????;), a sok jeżynowy ma fajną symbolikę - choć całość wybrzmiewa linczem - ech, to okrucieństwo w nas …

pozdr.