Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki




   Kiedy mnie budzą ptasie trele rano,
   nie ma nikogo - tylko ja i słońce.
   Swą czarodziejską różdżką rosę strąca,
   na krętą dróżkę, mchami wyściełaną.

   Ogród błyszczącą poświatą się mieni.
   Jak ozdobiony biskupią purpurą,
   pnie się powojnik, aż na samą górę -
   tam gdzie korona z jabłek, może wieniec.

   Splotę dla ciebie sierpniu dwa warkocze,
   ze złotych kłosów i z gwiazd spadających.
   Powplatam jeszcze lśniące słońca kłącza,
   aksamit lilii i nawłoci złocień.

   Zielonooki sierpniu, zatańcz ze mną,
   dopóki lato gra swą pieśń tajemną.
   
Ilość odsłon: 521

Komentarze

sierpień 18, 2024 22:28

Może przestawić słowa na
mchem powyściełane?

sierpień 18, 2024 22:27

Tylko tak bardziej po ludzku proszę:)

Na samą górę
ale nie wiadomo czego
więc nie wiem czy tak lepiej

sierpień 18, 2024 22:25

Oooo!
Ktoś chce mi pomóc?
Serio?
Cieszę się.
Bo ja raczkuję w temacie sonetu

sierpień 18, 2024 22:18

pnie się powojnik, aż na samą górę

nie ma za co:)

sierpień 18, 2024 22:12

Sonet, jako kunsztowna forma?
Wiersz sylabiczny, a rytmika kuleje. Niby zgłoskowo się zgadza, ale akcentowo już nie.
W pierwszym wersie w lewym hemistychu nie jest zachowany akcent paroksytoniczny przed średniówką. To samo w prawym hemistychu w czwartym wersie. Ogólnie nie rymuje się wyrazów o akcencie oksytonicznym z akcentem paroksytonicznym, w tym przypadku - świtem/mchem. Zresztą sam rym jest mało udany.
To tak na przyszłość dla zachowania poprawności tradycji;)

sierpień 18, 2024 11:26

niestety, musiałam wrócić do poprzedniego zapisu
bo straciłam rym
to sonet barnfieldowski, jedenastozgłoskowy z wymaganym układem rymów

sierpień 18, 2024 11:05

zmieniłam
dzięki

sierpień 18, 2024 10:15

Jeśli powojnik "pnie się", to wiadomo, że w górę. Jako warsztatowy przemetaforyzowany, to tak.

sierpień 17, 2024 23:37

wiem, że słaby
ale to mój pierwszy w życiu sonet
taki próbny
więc się mimo wszystko chwalę
no i nic...

sierpień 17, 2024 23:16

...nooo nic, może kiedyś trafię u Ciebie na "wiersz".