Zdzisław Brałkowski
Na czterdziestkę lat
Choć czterdziestka lat stuknęła,
nie smuć się, lecz w głos zaśpiewaj:
„To najlepszy wiek mężczyzny,
jeszcze nie brak mi tężyzny,
w życiu już poukładane,
nie mam pytań „i co dalej”,
w pracy także jest rutyna,
doświadczenie wszystko spina,
dzieci same już biegają,
w nocy spać więc pozwalają…
a szuflada, ta na leki,
jeszcze pusta. Zdrowym, dzięki!
Tak że – vivat wiek czterdzieści!
W życiu nową treść czas mieścić”.
Ilość odsłon: 90
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.