Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

jesień zaczęła się jak koniec świata 
i zaczęliśmy żółknąć
nieliczni złocić

wiatr się rozpycha 
roztrząsam się dreszczę drżę
nikt nie ostrzega że tak będzie 
każdy wie - teoria

piję 
alkohol niszczy mózg 
daj boże 
fragmenty odpowiedzialne za to
połączenia wrażliwe
na błoto słotę i całą resztę 
tego niepowodzenia za oknem 
za to piję 
o tym piję 
i marzę 
że zanim się porzygam urwie się 
film ale film się nie urywa
jest coraz mniej dokumentalny
fear and loathing w tle
magik nawija o ukojeniu 
w jego filmie
dziś byłby wiralem 
jego skok wigilijny
jak opowieść każda 
o życiu 
w końcu kończy się dwa metry
pod ulicami
w końcu kończy się 
czerwoną sukienką
czerwoną jak liść klonu
z flagi
flaki 
trzymamy coraz bardziej na wierzchu
i galopem wiatr we włosach 
rozpycha się 
aż do asfaltu 
aż do betonu 
aż do nieoczekiwanego za młodu 
oczywistego na starość 
końca
Ilość odsłon: 93

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.