grzegorzgrześ
pielgrzymka do Ostrej Bramy
w drodze wychodziły nas przywitać
całe wsie
z kanami i wiadrami
setki osób piło
z jednego kubka
kiedy przyszła moja kolej
zobaczyłem wynurzającą się chochlę
dzwigającą plaster miodu
nie pytałem czy to nektar
nie chciałem zepsuć smaku prawdą
dowiedziałem się że
składamy się ze skaz i zmagań
z małych gestów i otarć
na noc zabierali nas do swoich domów
i traktowali jak święto
nawet jeśli trzeba było spać na podłodze
nawet jeśli nieoczekiwanie
bo spytałem o nocleg wracającą ze sklepu kobietę
prawosławną jak część moich przodków
w jej domu dowiedziałem się
że nie tylko moja babcia ogląda
wieczorny dziennik po rosyjsku
u celu - już w Wilnie
byłem innym człowiekiem
nauczyłem się że gdy jestem zmęczony
to mogę usiąść tam gdzie stoję
że istnieją kościoły w kamienicach
że mogę mu zaufać choć nie wierzę
bo jest w innych ludziach
a święte obrazy to tylko metafora
Ilość odsłon: 148
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.