Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Z niebieskich najrańszą piosnek

Ledwie zadzwonił skowronek,

Najrańszy kwiatek pierwiosnek

Błysnął ze złotych obsłonek.

 

Ja

Za wcześnie, kwiatku, za wcześnie,

Jeszcze północ mrozem dmucha,

Z gór białe nie zeszły pleśnie,

Dąbrowa jeszcze nie sucha.

 

Przymruż złociste światełka,

Ukryj się pod matki rąbek,

Nim cię zgubi śronu ząbek

Lub chłodnej rosy perełka.

 

Kwiatek

Dni nasze jak dni motylka,

Życiem wschód, śmiercią południe;

Lepsza w kwietniu jedna chwilka

Niż w jesieni całe grudnie.

 

Czy dla bogów szukasz datku,

Czy dla druha lub kochanki,

Upleć wianek z mego kwiatku,

Wianek to będzie nad wianki.

 

Ja

W podlej trawce, w dzikim lasku

Urosleś, o kwiatku luby!

Mało wzrostu, mało blasku,

Cóż ci daje tyle chluby?

 

Ni to kolory jutrzenki,

Ni zawoje tulipana,

Ni lilijowe sukienki,

Ni róży pierś malowana.

 

Uplatam ciebie do wianka;

Lecz skądże ufności tyle!

Przyjaciele i kochanka

Czy cię powitają mile?

 

Kwiatek

Powitają przyjaciele

Mnie, wiosny młodej aniołka;

Przyjaźń ma blasku niewiele

I cień lubi jak me ziołka.

 

Czym kochanki godzien rączek,

Powiedz, niebieska Marylko!

Za pierwszy młodości pączek

Zyskam pierwszą... ach! łzę tylko.

Ilość odsłon: 1284

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.