Bruno Schwarz
To jeszcze nie koniec
Wdrapał się na zamkowe wzgórze, by jeszcze raz spojrzeć na wszystkie sprawy całościowo. Uciekające myśli skaczą z kamienia na kamień i gubią cały porządek działań. Nie można się uwolnić od ciągłego powtarzania sekwencji ruchów. Świat jest tylko pozornie taki, jakim być powinien, ale wszystko dzieje się tak szybko, że nie sposób tego zatrzymać, aby dokonać jakiejś korekty.
– Dokąd tak pędzisz nieudolnie?! – zawołał kudłaty.
Zamiast odpowiedzi urósł na dużego chłopca i już nie było sensu, żeby stać się mężczyzną. Być może trochę na przekór tej głupiej zasadzie, że każdy kiedyś będzie dorosły.
Miasto budziło się z oporami, wyrwane z cudownego snu o lepszym jutrze, aby zacząć swój codzienny rytuał od liczenia trupów. Kiedy już policzą wszystkich zmarłych we śnie, rozlegnie się przeraźliwy gwizd tysięcy czajników. I świat dowie się, że to jeszcze nie koniec.
Komentarze
Bruno Schwarz
październik 13, 2024 14:43
Też fajnie Was widzieć, dzięki!
Milo w likwidacji
październik 12, 2024 23:25
Dawno nie widziałem Kudłatego. Witaj
Dagny
październik 12, 2024 14:23
… jak pisał Poeta : oczekiwanie jest jeszcze jednym
absurdem absurdu,
pozdr.
Laura Alszer
październik 11, 2024 09:16
Świetne
wokka
październik 10, 2024 21:53
to bardzo dobry tekst
x l a x
październik 10, 2024 19:58
Bardzo dobry tekst. Końcówka taka, jaka powinna być.