Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Wdrapał się na zamkowe wzgórze, by jeszcze raz spojrzeć na wszystkie sprawy całościowo. Uciekające myśli skaczą z kamienia na kamień i gubią cały porządek działań. Nie można się uwolnić od ciągłego powtarzania sekwencji ruchów. Świat jest tylko pozornie taki, jakim być powinien, ale wszystko dzieje się tak szybko, że nie sposób tego zatrzymać, aby dokonać jakiejś korekty.

– Dokąd tak pędzisz nieudolnie?! – zawołał kudłaty.

Zamiast odpowiedzi urósł na dużego chłopca i już nie było sensu, żeby stać się mężczyzną. Być może trochę na przekór tej głupiej zasadzie, że każdy kiedyś będzie dorosły.

Miasto budziło się z oporami, wyrwane z cudownego snu o lepszym jutrze, aby zacząć swój codzienny rytuał od liczenia trupów. Kiedy już policzą wszystkich zmarłych we śnie, rozlegnie się przeraźliwy gwizd tysięcy czajników. I świat dowie się, że to jeszcze nie koniec.

Ilość odsłon: 128

Komentarze

październik 13, 2024 14:43

Też fajnie Was widzieć, dzięki!

październik 12, 2024 23:25

Dawno nie widziałem Kudłatego. Witaj

październik 12, 2024 14:23

… jak pisał Poeta : oczekiwanie jest jeszcze jednym
absurdem absurdu,

pozdr.

październik 11, 2024 09:16

Świetne

październik 10, 2024 21:53

to bardzo dobry tekst

październik 10, 2024 19:58

Bardzo dobry tekst. Końcówka taka, jaka powinna być.