grzegorzgrześ
nocą przy ulicy ciem
mówi - jesteś moim Wojaczkiem
a ja zastanawiam się skąd wie
że właśnie myślałem o tym
że mówią że orgazm to mała śmierć
a ja chciałbym mieć wielki
jest między trzecią a czwartą
w nocy siedzę na parapecie
za oknem i palę papierosa
nic nie mówię bo po co
ani ze mnie Wojaczek ani nie jestem jej
w żadnym stopniu
siedem pięter w dół
zastanawiam się jeszcze dlaczego
płacze kiedy się kochamy
chociaż jej nie kocham - to tylko seks
jej "wszystko dobrze, to emocje
czasami jak jest bardzo to tak jest"
brzmi dla mnie tak samo absurdalnie
jak to że jestem Wojaczkiem i w dodatku jej
chociaż skoro orgazm to mała śmierć
to ja chcę wielką - papieros gaśnie
listopadowe nad ranem za oknem
siedem pięter między trzecią a czwartą
"chodź już do mnie" - uchyla kołdrę
nęci ciepłem nagiego ciała
więc mówię - nie kocham cię
"nie mów tak, nauczę cię"
siedem pięter a po drodze żadnego stopnia porozumienia
powietrze jest mokre ciężkie
milczę palę i myślę
czy śmierć
to największy orgazm
i jak ona wtedy zapłacze
Ilość odsłon: 190
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.