Pijany Zryw
Szkło 0
Nie mogę przestać jeść własnych palców
z braku nocy i kolorów
Siedzę naprzeciw siebie
nie mam powietrza
krzyczę że trzeba wyłączyć chaos
te ciągłe wyrywanie dobrych chwil
dobijanie gwoździ
ponad miarę
Zerowy alkohol
nieskutecznie oszukuje organizm
który nie wie jak się zachować
- Co z tym zrobić?
- Nie zadawaj takich pytań.
- Szkło?
- A jak myślisz?
Ilość odsłon: 1132
Komentarze
Leszek.J
czerwiec 01, 2017 21:42
Przekaz jasny, wykonanie do przyjęcia. W sumie na plus.
Pozdrawiam
Pijany Zryw
maj 31, 2017 13:41
No szkoda, niemniej dzięki za zainteresowanie :)
Milo w likwidacji
maj 31, 2017 00:06
nieudane niestety obrazowanie
tekst nie dotarł
Anya
maj 30, 2017 14:36
Momentami jest moc, a potem jej nie ma... Czegoś brak... Ale nawet momenty mi się podobają :) Pozdrawiam
Konto usunięte
maj 30, 2017 13:56
Pijany Zrywie, stać Cię na więcej niż obgryzanie i oszukiwanie siebie Radlerami :)) Pozdr.
Pijany Zryw
maj 30, 2017 11:49
Dzięki za opinie. Poczytam je jeszcze przed następnym pisaniem :)
ryszelie
maj 30, 2017 10:34
Bardzo podoba mi się początek. To jest - jak dla mnie - OBRAZ. Ja to widzę, czuję, i trzęsę się w delirce razem z peelem. Ale później ta agresywność i obrazowość początku znika:
"siedzę naprzeciw siebie" - wytarte, sloganowe, stoi w miejscu
"nie mam powietrza" - masz. może i pasuje do obrazu, ale też bardzo powtarzalne
później znów obraz - moim zdaniem - się nieco rozpędza, "dobijanie gwoździ" z wszystkimi konotacjami (krzyż, trumna, ból) pasuje mi, znów daje taki odpowiedni rys...
Ale strofka"
"zerowy alkohol....
to już jakaś ulotka - tak mi się wydaje. Kompletnie mi ta proza nie pasuje do wcześniejszej dynamiki. To jest informacja - minimalnie tylko dopełniająca, tak myśle, obraz walczącego z nałogiem peela - ale nie posuwa wiersza, obrazu, do przodu.
Proza też i na końcu. Ale chociaż z dobrą - tak mi się wydaje - puentą. Ale może zamienić na bardziej poetycki obraz?
Chyba, że mieszanie prozy z wierszowaniem jest Twoim sposobem na opisanie chaosu peela. Ale i tak podkręciłbym tempo.
Z szacunkiem - ryszelie
Lady Gun
maj 29, 2017 23:27
Pierwsze zdanie zapowiada jakiś wstrząs a nawet serię wstrząsów.
Niestety, im dalej w tekst, tym mam wrażenie że peel mówi coraz cieńszym głosem. Niby jest bunt i nihilizm, ale zabrakło zdecydowania autora, żeby powiedzieć to, co chciał.
"wyłączyć chaos" albo "wyrywanie dobrych chwil" - to takie ugrzecznione.
Takie moje wrażenie, że chodzi ci to po głowie i daj temu dojrzeć :) stać Cię na więcej.