Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

 zapisałem się a owszem zapisałem do PKŚ-u

 nieoczywiste dla kumpli przykre dla rodziny

 czułem krytyczne spojrzenia na plecach słyszałem

 o nagonce w prasie radiu telewizji


 przyjęli mnie dość chłodno

 obiecałem płacić składki systematycznie

 po przebudzeniu całować legitymację

 członkowie odetchnęli z ulgą

 postanowiłem nie popierać nie krytykować

 aplauz trwał do wieczora


 wyjazd integracyjny przekroczył granice

 doświadczenia przylgnęły z czułością

 odczytałem wiele przekazów

 wybitnych treści wesołych anonimów

 wiem że nic nie trwa wiecznie w końcu

 zaczną szukać wypytywać podejrzewać szperać

 w archiwach poszukując życiorysu


 ja im wtedy powiem

 do Partii Kochających Świat zapisałem się

 z przekonania i pobudek czysto egoistycznych

 nawet gdyby nie wiem co to się nie wyprę


 gdy ogłoszą nielegalność PKŚ-u

 zaszyję się w kąciku sprokuruję wspomnienie

 jak to wstąpiłem do PKŚ-u


Ilość odsłon: 171

Komentarze

styczeń 06, 2025 19:04

Rzadko się zdarza tak dogłębna, rzeczowa i niezwykle trafna analiza treści mojej pisaniny, dlatego dziękuję bardzo za włożony wysiłek. Tak, widzę, że udało mi się trafić do czytelniczki z przekazem. Próbowałem przez to dokonać "psychoanalizy" człowieka obciążonego ustrojowo, któremu przyszło żyć między "młotem a kowadłem". The Meanest Cat, dziękuję raz jeszcze ;-)

styczeń 05, 2025 01:43

Ten wiersz mnie zatrzymał, chyba przede wszystkim swoją zdystansowaną ironią.
Leitmotivem jest tutaj, według mnie, ciągła konfrontacja ideałów z rzeczywistością, wynikająca z próby zinstytucjonalizowania tych elementów życia, które zasadniczo wymykają się jakiejkolwiek formalizacji.

Partia Kochających Świat - nazwa brzmi a priori absurdalnie, gdyż miłość do świata to emocja/uczucie wyższe. W połączeniu z "partią" staje się elementem ideologii, a zatem niebezpiecznie oscyluje w kierunku jakichś imperatywów, fanatyzmu, ortodoksji.

Samej miłości do świata i, co powinno z tego wynikać, do bliźnich - nie widać jednak w szeregach rzeczonej Partii. Jest za to chłód, biurokratyzacja, zero zaangażowania, co dobitnie dowodzi, że polityka posługuje się różnymi wartościami instrumentalnie, przedmiotowo, jedynie w charakterze sloganu i maski.

Tekst skojarzył mi się z "Odą do młodości" - na zasadzie totalnego odwrócenia: upolitycznienie, przeniesienie do strefy społecznikowsko-aktywistycznej - przemienia jakiekolwiek aspiracje, dążenia w puste hasła, pozbawione energii i siły sprawczej. Przy czym mniej ważna jest realizacja jakichś szczytnych planów, bardziej liczy się rytuał ("całowanie legitymacji"), a nawet kwestie finansowe.

Zastanawia mnie w tym wszystkim rola/próba odnalezienia się peela. Chyba zderzenie z rzeczywistością nie do końca spełniło jego oczekiwania, a jednak pozostaje on wierny przynajmniej samemu sobie. Dokonał wszakże najlepszego z najgorszych wyborów. Wszystko się przecież naokoło zmienia, upadają ideologie, reżimy, systemy społeczne, hierarchie wartości, kultury, mody, etc., pozostaje tylko jednostkowa pamięć o tym, kim się tak naprawdę było - w tej bezdusznej (jak PKŚ) machinie.

Pozdrawiam,
Cat.

grudzień 24, 2024 09:29

Dzięki wokka za podpowiedzi - wykorzystam. Miłego świętowania

grudzień 23, 2024 22:56

A legitymacja PKŚ-u jest ze zdjęciem, czy może, mimo składek, nie ma żadnego dowodu przynależności do PKŚ-u.
Czy Partia startuje w wyborach do Sejmu i Senatu?