Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

A zatem tu też są dziewczęta, kolibry z origami; każdego dnia

zmieniają imiona, koszulki, wyrywają sobie pióra, jak słowa.

Zbawiają świat od katastrof starannym odliczaniem

kroków między pokojami. Parzyste albo nieparzyste

stany skupienia - i znowu wszystko jest jasne.


Wolno oddychać, jeśli rachunek się zgadza. Wtedy na chwilę

chagallowskie mamidła zawisają w powietrzu, pulsują

ledowymi uśmiechami. Gdy nigdzie nie mogą znaleźć kryjówki,

stają się igraszką fotonów.


Wiele razy ocaliły mnie przypadkiem

od niezdarnego rozprostowywania ramion. Przecież i tak

liczby nie mają sensu, ani to, co się widzi i słyszy.


Tu i teraz są dziewczęta; - tak samo jak ja

narysowane palcem na roztrzęsionej ścianie -

- zanim ktoś naprawdę pomyślał. Nigdy nie potrafią zniknąć

i świetlną kalafonią

wciąż próbują zalepiać puste miejsca

po tym, co odcięte.

Ilość odsłon: 61

Komentarze

styczeń 06, 2025 19:35

Przyznaję, że trudny tekst do interpretacji, gdyż proste rekwizyty układają się w psychodeliczne zestawienia. Już samo ujęcie "nieparzyste (sic!) stany skupienia" powoduje dezorientację. Niemniej jednak dobór metafor nie razi (za wyjątkiem kalafonii, która nie służy zalepianiu - jestem techniczny ;-) Chagall trochę zwodzi w innym kierunku, niż to tytuł sugeruje. Pozdrawiam

styczeń 05, 2025 08:58

natrętne myśli jako dziewczyny w burlesce? jeśli o to chodziło, to ciekawy wprawny pomysł.

pozdrawiam