Looksfera
tyle...
w magazynie rzeczy znalezionych
obok szczotek i pilniczków
tracą ostrość zgubione okulary
z kalendarzyków wysypują się
cyfry nieaktualnych telefonów
wśród nich zawieruszona kobieta
patrzy na zbrązowiałe klucze
jak na psy z różnych schronisk
jej torebka błyszczy lusterkami
w których przeglądały się cienie
dziś w kieszeniach tłoczno
od adresów nieznanych ulic
ona wierzy że ktoś kiedyś przyjdzie
poupychać do szuflad emocje
teraz szuka nowych wspomnień
przyklejonych do przeterminowanych dat
wciąż czuje że jej pięty podgryzają korniki
jakby to był fundament
na którym wspiera się drewniany składzik
Ilość odsłon: 126
Komentarze
meszuge
luty 11, 2025 19:42
Ujęłaś mnie tym wierszem.
"w magazynie rzeczy znalezionych
obok szczotek i pilniczków
tracą ostrość zgubione okulary..."
zawieruszona kobieta - ''broni się" przed zapomnieniem...
być może starość jej tego nie ułatwia.
Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam.
Malina B.
luty 09, 2025 16:59
Tak życiowo patrząc to i z nadgryzionym i piętami by sobie poradziła, ale może faktycznie nad interpretowałam. Chciałoby się tu drugiej części w której okazałoby się ostatecznie czy sobie poradziła, czy zmurszała do reszty. Pozdrawiam
Majowa
luty 09, 2025 14:35
ja tu nadziei za dużo nie widzę. ta kobieta jest wrzucona pomiędzy rzeczy znalezione i murszeje razem z nimi.
podgryzane pięty na końcu przemawiają do mnie najbardziej
pozdrawiam
Malina B.
luty 07, 2025 15:46
Bardzo udane, wśród tej zmurszałości, kobieta jak iskierka nadziei
Miroslaw Milo Nowicki
luty 01, 2025 11:27
Są tu naprawdę ciekawe frazy.
To dobrze.
piwoniewiersze
luty 01, 2025 11:15
moja tonacja, podoba mi się, wzrusza taką suchą narracją, pizdrawiam:)