Majowa
Zapamiętam Księży Młyn
Tam miałam skrzydła. Nadzieja rozpierała tak mocno,
że pękał asfalt na mojej ulicy.
Wierzchołki brzemiennych kasztanowców sięgały słonecznego błękitu.
Pałacowy ogród naprzeciw był jakby mój. Tak samo ty.
Z radia sączył się Tom Petty. Łamacze serc uczyli fruwania.
Rzeczywistość nie mogła nam się nie udać.
A jednak się nie udała.
Ilość odsłon: 263
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.